Chciałabym dziś opowiedzieć Wam o moim pierwszym wyjeździe za granicę.
Odkąd pamiętam, marzyłam aby wyjechać za granicę, chociażby w celu
zwiedzania. Dodatkowo, zawsze chciałam poznać kulturę innych krajów. Poznać panujące tam zwyczaje, jak obchodzą święta, itp, ale przede wszystkim dlatego, iż kocham zwiedzać.Taka okazja nadarzyła mi się w kwietniu 2014 roku. Moja
babcia zaproponowała mi, abym poleciała z nią do Wielkiej Brytanii, do moich
cioć, które tam mieszkają.
|
W drodze na lotnisko. |
Zgodziłam się. Tym bardziej, że również ciocie mnie zapraszały dużo
wcześniej. To miała być moja pierwsza przygoda, jeśli chodzi o lot samolotem. Było to tym bardziej ekscytujące, ponieważ szykowała się nam mała uroczystość. Akurat w kwietniu dzieci jednej
z cioć miały przyjąć Chrzest Święty, a ja miałam być chrzestną.
Powiem wam szczerze, że moja ekscytacja mieszała się ze strachem, ponieważ miał to być mój pierwszy lot samolotem. Przez lata naoglądałam się
filmów, na których nagle wybuchały, albo z nieznanych powodów spadały i rozbijały się. Choć katastrof w powietrzu jest zdecydowanie
mniej niż na lądzie, to mimo wszystko odczuwałam strach. Macie tak jak ja, że
gdy naoglądacie się filmów katastroficznych to później w głowie macie dużo
czarnych scenariuszy? Ja tak miałam, gdy wchodziłam na pokład samolotu. Mimo to
czułam adrenalinę i nutkę ekscytacji.
Odprawa była długa, ponieważ musieliśmy pokazywać dokumenty w każdym okienku. Następnie na tzw. rolki wjechały nasze bagaże i pudełka, do których musieliśmy włożyć sprzęt elektroniczny. Trzeba było również zdjąć wszystkie metalowe elementy, buty i biżuterię. Na pokład samolotu nie można wnosić własnych napojów, poza tymi zakupionymi na lotnisku po odprawie. Podobnie jest z kosmetykami, której mogą być przewożone w pojemnikach o obojętności 100ml każdy, w przezroczystej torebce, łącznie o pojemności 1l.
Kiedy już znaleźliśmy się na pokładzie i unieśliśmy się w górę, to nic
nie miało już dla mnie znaczenia. Nic, prócz przepięknych widoków za oknem.
Nasz samolot wylatywał z lotniska w Modlinie, linią Ryanair. Mają naprawdę
tanie loty i obsługę, która spełniła moje oczekiwania. Stamtąd udałyśmy się do Trowbridge,
na południu kraju. To tam mieszka moja rodzina. Okazało się, że droga, która
prowadziła do miasteczka, była strasznie wąska. Ale na szczęście Anglicy mają
dużo doświadczenia w jeździe po takim terenie. W Anglii większość posesji jest
odgrodzona od drogi żywopłotami, a nie siatkami, do niedawna tak
charakterystycznymi w Polsce, więc dużo ładniej to wygląda. Plusem jest to, że
nigdy nie wiesz, co się dzieje na danym podwórku. Pozwala to zachować prywatność,
tak ważną w dzisiejszych czasach.
|
Samolot innej linii lotniczej. |
|
Widok z lotu ptaka. |
Niestety, Trowbridge nie zachwyciło mnie tak od razu. Dlaczego?
Przypuszczalnie, największym powodem mojego zawodu była nieciekawa pogoda – przez
większość naszego pobytu zwyczajnie lało, więc miasto wyglądało dość ponuro.
Nawet w dniu, kiedy dzieciaki miały mieć Chrzest, pogoda nic sobie z tego nie
robiła – sprawiając wszystkim niezły prysznic. Mimo wszystko był to dla mnie bardzo
cenny czas. Między innymi dlatego, że miałam okazję spędzić go z rodziną, której nie widziałam kilka lat. Niestety nie udało mi się wtedy nic pozwiedzać, ale
mam za to zdjęcia z dzieciaczkami, które chętnie wam pokażę.
|
Julia |
|
Julia, Aleks, Maja |
|
Maja |
|
Ines |
|
Aleks |
Uwielbiam ciepłą i słoneczną pogodę, więc moim marzeniem jest odwiedzić
kraje, w których taka pogoda panuje przez dłuższy czas. Między innymi są to:
1. Tajlandia, o której dowiaduję się więcej od dziewczyn – Ani Kęski i
Aleksandry Najdy. Oglądając ich nagrania na Snapchacie, mam coraz większą
ochotę odwiedzić ten kraj. (Linki do blogów dziewczyn znajdziecie po prawej stronie w zakładce "polecane blogi")
2. Gran Canaria – znane miejsce z serialu “Pamiętniki z wakacji”. Podobno
na żywo widoki są jeszcze piękniejsze.
Kraje, w których temperatura jest niższa, również znajdują się na
mojej liście miejsc do zwiedzenia. A są to:
1. Irlandia - kraj, który posiada zachwycające klify Moher i który
otoczony jest legendarnymi zamkami.
2. Finlandia - ponieważ czytałam ostatnio o wybudowanym tam lodowo-śnieżnym
hotelu. Ciekawi mnie jego historia oraz to, jak tam faktycznie jest.
Ale do osiągnięcia celu podróżniczego jeszcze daleka droga. Najpierw chciałabym
zająć się wychowaniem córki na wspaniałą osobę, która poradzi sobie w dorosłym
życiu, stabilizacją finansową, może własnym mieszkaniem. Oczywiście wcześniej,
przed podróżami do zupełnie obcych mi miejsc, chciałabym zwiedzić Polskę, która
jest pięknym i niedocenianym państwem. Być może w przyszłości i u mojej córki zaszczepię
chęć podróżowania? Wiem na pewno - marzenia są po to, by je spełniać, więc Wielka
Brytania była tylko przystankiem, który podsycił mój apetyt na kolejne, większe
podróże.
|
Jeden z cieplejszych dni. |
Nieco więcej o Wielkiej Brytanii opowiem Wam w kolejnym poście.
Natomiast bardzo chciałabym wiedzieć, do jakiego kraju Wy chcielibyście się
wybrać i dlaczego? A także co interesuje Was w związku z Wielką Brytanią i o
czym chętnie byście poczytali? Jestem ciekawa Waszych odpowiedzi. Zapraszam
do dyskusji.
super zdjęcia :) obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ❤ również pozdrawiam i życzę miłego dnia 😚
UsuńHej Kaja z tymi podróżami to nie czekaj. Nawet jeśli nie masz jeszcze mieszkania, córcia jest mała i nie masz stabilizacji finansowej bo później będziesz żałować. Pamiętaj, że może przyjść choroba i inne rzeczy. Łap okazje, chwytaj chwile teraz i nie czekaj, nie warto.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony masz rację ale z drugiej na razie mam inne priorytety jako matka i żona 😊 A choroba jak ma przyjść to i tak przyjdzie niestety, trzeba czerpać z życia jak najwięcej mimo przeciwności losu. Pozdrawiam 😊
UsuńBardzo ciekawy wpis. Mary mi się wycieczka do Wielkiej Brytanii, ale nie na stałe Zapraszam do mnie https://matkapatka.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo <3. Życzę powodzenia w realizacji marzenia, aczkolwiek bardziej zachęcam do odwiedzenia właśnie Londynu, w którym akurat ja być nie mogłam gdyż w tej miejscowości, w której ja mieszkałam niestety dużo się nie działo. Pozdrawiam :)
Usuń